Duchowy skok

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 17/2024

publikacja 25.04.2024 00:00

Pochodzą z różnych stron świata, ale Jezusa odkrywają właśnie tu – przy ul. Kruczej we Wrocławiu.

	Ilmira z Baszkirii przyjmuje chrzest. Ilmira z Baszkirii przyjmuje chrzest.
Archiwum Pastoral Centre

Do duszpasterstwa anglojęzycznego we Wrocławiu uczęszczają obcokrajowcy z ponad 25 krajów. Jego podstawowe zadanie to dawanie możliwości modlitwy w języku angielskim. Inną, równie ważną rolą jest przygotowanie chętnych do przyjęcia sakramentów. Właściwie co roku zgłaszają się ci, którzy podejmują duchowe wyzwanie. W połowie kwietnia chrzest w ramach Pastoral Centre przyjęła Ilmira z Baszkirii (Federacja Rosyjska), zaś do bierzmowania podeszli Florian z Francji i Tsitsi z Zimbabwe.

Różne podłoża

Nie ma nigdy wyznaczonego czasu przygotowania. – To zależy od człowieka, a trafiają do nas ludzie z całego świata, z kompletnie różnym doświadczeniem wiary i niewiary. Mają różne podłoże. Ja jako duszpasterz muszę być pewny tej osoby, że wie, jakie przywileje otrzymuje, ale też jakie bierze na siebie obowiązki. Spotykamy się raz lub dwa razy w tygodniu. Sprawdzamy ich wiedzę i gotowość – opowiada o. Marcin Buntow OFM Conv. Opiekun Pastoral Centre przyznaje, że najczęściej do Kościoła włączani są ludzie, którzy wcześniej nie znali Boga, nikt ich w wierze nie wychował lub żyli w środowisku zupełnie odmiennym od polskiego, katolickiego. – To może być postsowiecka Rosja, laicka Francja czy muzułmańska Afryka. Do naszego kraju przyjeżdżają z powodów zawodowych i tutaj odkrywają katolicyzm. Przychodzą z ciekawości, a prawdy wiary poruszają ich serca. Wierzymy, że działa Boża Opatrzność – dodaje franciszkanin.

Dość częstym powodem – na pozór nieco prozaicznym – jest poznanie wierzącej Polki, z którą obcokrajowiec związuje swoje życie. Pod wpływem jej świadectwa chce dołączyć do Kościoła. – Nie jest to proste. Mamy do czynienia z ludźmi dorosłymi i ciężko im zmienić myślenie oraz przyzwyczajenia. Ktoś może czuje się z czymś wygodnie, ale musi zaakceptować, że Kościół naucza inaczej – mówi o. Marcin, rektor Centrum Pastoralnego. Jego zdaniem, im człowiek mniej wie o chrześcijaństwie, tym łatwiej przyjąć mu tę naukę. – Przy jakimś stopniu wtajemniczenia okazuje się bowiem, że trzeba pewne sprawy prostować. Pojawiają się mutacje wiary. Niektóre dotyczą kluczowych kwestii. Na przykład słyszę od kogoś, że chodzi do kościoła na Mszę raz czy dwa razy w roku, więc jest dobrym chrześcijaninem – tłumaczy kapłan.

Duch i patroni

Największą troską duszpasterza jest pytanie, czy po przyjęciu sakramentów jego podopieczni wytrwają w wierze. Czy będą ją praktykować tam, gdzie rzuci ich los? Tsitsi ma 29 lat i urodziła się w Zimbabwe. Wychowała się w środowisku katolickim. Wiary uczyła ją babcia. Nie udało jej się jednak – z różnych względów – przyjąć sakramentu bierzmowania. – Zdecydowałam się na to teraz, ponieważ przeżyłam w swoim życiu chwile, w których czułam, że naprawdę potrzebuję obecności Ducha Świętego. Aby mnie prowadził i dodał mi sił – opowiada. Za patronkę do bierzmowania obrała sobie św. Joannę Berettę-Mollę. – Jej doświadczenia odzwierciedlają moje życiowe zmagania, związane ze znalezieniem równowagi pomiędzy rodziną – mężem i dziećmi – oraz pracą, przy jednoczesnym prowadzeniu autentycznego życia wiarą – uzasadnia obywatelka Zimbabwe.

Florian również wychował się w społeczeństwie związanym z Kościołem katolickim. – Moja babcia powtarzała mi zawsze, że Duch Święty mnie chroni. Doświadczyłem w swoim życiu momentów, w których naprawdę czułem Jego obecność i prowadzenie. To potwierdzało moją wiarę i prowadziło do głębszego jej rozumienia – oświadcza Francuz. Jego patronem został św. Bernard z Menthon. – To ważny krok w mojej duchowej podróży. Zobowiązuję się do prowadzenia życia odzwierciedlającego katolicką wiarę – podsumowuje Florian.

Ilmira pochodzi z Baszkirii na terenie Rosji. Przyznaje, że jej droga do Jezusa była długa, ale w końcu zdecydowała się poprosić o chrzest. Wychowała się w rodzinie muzułmańskiej. W Polsce zamieszkała 7 lat temu i choć intrygowały ją praktyki religijne Polaków, nie miała odwagi, by dołączyć do modlitwy na Mszy św. Ostatecznie jednak wiedziona pragnieniem serca po gruntownym przygotowaniu w Pastoral Centre uwierzyła w Jezusa i została ochrzczona. Zaś jako patronkę do bierzmowania wybrała św. Jadwigę Śląską.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.